Do trzech razy sztuka, a czwarty prawdziwy!

Do trzech razy sztuka, a czwarty prawdziwy!

czwartek, 08 maj 2014 11:37

Młodzieżowa reprezentacja Polski znów przegrywała z rówieśnikami ze Słowenii 0:2, jednak tym razem pokazała charakter. W końcówce drugiego towarzyskiego meczu w Wałbrzychu odrobiła straty, a 10 sekund przed końcem zwycięstwo zapewnił biało-czerwonym Adam Wachoński.

Bramki: Krzysztof Piskorz (35), Marek Bugański (36), Adam Wachoński (40) - Domen Krnc (10), Uroš Martič (28).

Żółte kartki: Adam Wachoński - Denis Lojen.

Czerwona kartka: Denis Lojen (40 - za drugą żółtą).

Sędziowali: Dariusz Smolarek i Tomasz Frąk (Polska).

Pierwszą połowę meczu Polacy zaczęli, jakby za wszelką cenę chcieli udowodnić, iż wtorkowa porażka to tylko wypadek przy pracy. Zmotywowani niemal dwukrotnie większą liczbą widzów na trybunach niż dzień wcześniej rozpoczęli od wściekłych ataków i strzałów Arkadiusza Lekkiego, Adriana Skrzypka i Mateusza Krzymińskiego, które jednak nie zakończyły się powodzeniem. Finalnym akcentem okresu burzy i naporu podopiecznych Gerarda Juszczaka było trafienie w poprzeczkę Krystiana Antczaka. Do 10. minuty goście nie potrafili oddać choćby jednego groźnego strzału, ale gdy już im się to udało... wyszli na prowadzenie za sprawą Domena Krnca. To chyba podłamało naszych zawodników, bo gra się wyrównała. Swoich szans szukali Krzymiński i Krzysztof Piskorz po stronie gospodarzy, oraz Uroš Martič i Nino Zalašček u gości, ale wynik 0:1 do przerwy już się nie zmienił.

900 kibiców na trybunach mogło spodziewać się dużych emocji po przerwie i faktycznie tak się stało. Choć początkowo wcale się na to nie zanosiło, bo skoncentrowani na obronie Słoweńcy co chwilę wyprowadzali groźne kontrataki. W 22. minucie sytuacji trzech na dwóch nie sfinalizował na szczęście Krnc, drogi do siatki nie znalazły też uderzenia Denisa Lojena i Marticia. Rywale dopięli swego w 28. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Martič. Teraz trzeba było się już wziąć ostro do pracy i polscy zawodnicy pokazali charakter. Bliscy gola kontaktowego byli Mikołaj Zastawnik, Adam Wachoński, Krzymiński i Antczak, ale okres przewagi udało się wykorzystać dopiero na 5 minut przed końcem Piskorzowi. Chwilę później po składnej akcji wyrównał Marek Bugański i pojedynek rozpoczynał się od nowa. A biało-czerwoni z każdą upływającą minutą byli coraz bardziej zmotywowani. Swoich szans szukali Zastawnik, Piskorz, Skrzypek i Antczak, odpowiedzieć próbował tylko raz w 38. minucie Lojen, ale chwilę później ten ostatni zszedł z boiska z drugą żółtą kartką i nasi młodzieżowcy grali w przewadze. Wykorzystali ją 10 sekund przed ostatnią syreną za sprawą Wachońskiego, wywołując szał radości wałbrzyskich kibiców.

Strzelec drugiego gola dla Słoweńców powiedział po meczu - Zaczęliśmy dobrze i w pierwszej połowie raczej kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. W drugiej tempo naszej gry siadło. Polacy zagrali agresywniej i w końcówce nas dobili - podsumował Uroš Martič. Dla biało-czerwonych było to jedyne zwycięstwo spośród czterech sparingów, jakie rozegrali ze Słoweńcami w tym sezonie.

Jakub Mikulski

Żródło: http://www.futsal-polska.pl/reprezentacja/576-tu-jest-polska-tu-gra-sie-do-konca

Tabela

Nazwa zespołu
M BR PKT
1 Gatta Zduńska Wola 22 90 - 49 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 71 - 50 45
3 Rekord Bielsko - Biała 22 75 - 49 44
4 Red Devils Chojnice 22 78 - 51 37
5 FC Toruń 22 61 - 50 35
6 Nbit Gliwice 22 53 - 74 29
7 Red Dragons Pniewy 22 49 - 59 26
8 Gaf Omega Gliwice 22 50 - 57 26
9 Euromaster Chrobry Głogów 22 52 - 63 26
10 Clearex Chorzów 22 53 - 58 23
11 AZS UŚ Katowice 22 50 - 75 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 41 - 88 9

Najlepsi strzelcy

11 Przemysław Dewucki
7 Taras Tarasovych
6 Tomasz Starowicz
6 Michał Cygnarowski
6 Robert Satora